piątek, 21 listopada 2014

Eugenia Bujak - w Ponferradzie oddała swój rower Katarzynie Niewiadomej, a chwilę później została mistrzynią Europy na torze. Kolarstwo przyniosło jej nie tylko sukcesy, ale też miłość jej życia!


Niedawno zdobyłaś złoty medal mistrzostw Europy na torze w wyścigu punktowym. Jakie to uczucie?

Ten medal dał mi dużo radości i satysfakcji. Uczucie zwycięstwa w takiej imprezie na pewno było wyjątkowe, jedyne w swoim rodzaju. To było coś, czego wcześniej nie doświadczyłam.


Mistrzostwa Europy odbyły się w należącej do Francji Gwadelupie, czyli poza Starym Kontynentem. Podobał Ci się pomysł zorganizowania mistrzostw w Ameryce Środkowej?

Początkowo nie byłam zachwycona pomysłem, bo to jednak daleka podróż i zmiana strefy czasowej. Jednak kiedy się dowiedziałam, że tam jest betonowy tor, uśmiechnęłam się lubię się ścigać na betonie. 

piątek, 7 listopada 2014

Katarzyna Pawłowska - mistrzyni świata w kolarstwie torowym. Multimedaliska mistrzostw świata i Europy. Jej drugie imię to optymizm!


Jesteś multimedalistką Mistrzostw Świata i Europy w kolarstwie torowym. Wiesz już, wiedziałaś to wcześniej niż Michał Kwiatkowski, jak czuje się człowiek w tęczowej koszulce mistrza świata. W czym tkwi tajemnica Twojego sukcesu?

To uczucie kiedy zakłada się tęczową koszulkę jest nie do opisania! Niesamowite emocje kiedy stoisz na podium i grany jest Mazurek. Jest to nagroda za ciężką pracę i wszystkie wyrzeczenia oraz co najważniejsze mega wielki kop motywacyjny! Tajemnica sukcesu? Nie wiem, czy istnieje… (uśmiech) Przede wszystkim trzeba mieć cel, do tego ważna jest ciężka praca i konsekwencja. Potrzebna jest odrobina szczęścia, a nawet znacznie więcej niż trochę, oraz dużo, dużo wiary!