sobota, 13 grudnia 2014

Marek Konwa - jego celem jest mistrzostwo świata i mistrzostwo olimpijskie w kolarstwie górskim, bo im trudniejsza trasa, tym on czuje się lepiej!


Startujesz w wyścigach przełajowych i MTB. Ścigasz się po błocie, korzeniach i kamieniach. Nie prościej byłoby startować na szosowym rowerze po równej nawierzchni?

Może i byłoby prościej startować na szosie, ale właśnie o to chodzi, żeby nie było za łatwoDla mnie MTB, czy przełaj nie jest jazdą na szosie, która może być od czasu do czasu nudna, tylko odkrywaniem co chwile nowego singla, czy hopy :) No chyba, że jeżdżę z Szymonem, to nigdy nie ma nudy...




Kiedy ogląda się Ciebie w akcji, to czasami aż człowiekowi przechodzą po plecach ciarki. Kolarze MTB chyba nie wiedzą co to strach, a zawodnicy, którzy się boją, pewnie już przed startem stoją na przegranej pozycji. Zastanawiasz się czasami nad ryzykiem, jakie podejmujesz na trasie?

Gdybym myślał nad ryzykiem, jakie nas może dotknąć w każdej chwili jazdy na rowerze, to nie wychodziłbym nigdy z domu. Daleko nie trzeba szukać, o czym trąbią od kilku dni w mediach, jak jakiś idiota wepchnął rowerzystę prosto pod autobus, a ten zginął na miejscu W wyścigach MTB na zjazdach można zyskać prawie tyle samo, co na podjazdach. Ja kocham zjeżdżać, więc rzadko przeliczam, jakie mogą być konsekwencje podczas wyścigu.

Piszesz na swojej stronie, że im trudniejsze warunki panują na trasie, tym lepiej radzisz sobie w rywalizacji. Z czego to wynika, że Marek Konwa świetnie odnajduje się w warunkach, w których inni się gubią?

Od małego jazda w błocie i deszczu sprawiała mi frajdę, więc, jak widać, do dziś tak pozostało. Kiedyś mama miała dużo sprzątania jak wracałem z treningu, a teraz ma żona.

W kategorii do lat 23 zdobyłeś brązowy medal mistrzostw świata w kolarstwie przełajowym oraz srebro na mistrzostwach świata w kolarstwie górskim. Kiedy przyjdą podobne wyniki w gronie seniorów?

Jak będę miał warunki i możliwości rozwijania się, to wyniki przyjdą same.

Jakie cele stawiasz przed sobą w nadchodzącym sezonie, a co chciałbyś osiągnąć w swojej karierze?

Najbliższy cel to znaleźć grupę, bo jak na razie to jestem bezrobotny... aż szkoda pisać.

Jak w kolarstwie górskim wygląda sytuacja, jeśli chodzi o finansowanie zawodników i pozyskiwanie sponsorów – jest podobnie, jak na szosie?

MTB jest mniej popularne niż kolarstwo szosowe, dlatego też znalezienie sponsora czasami graniczy z cudem. Chyba, że masz znajomego, który ma dużą firmę i jest pasjonatem kolarstwa, a do tego lubi pomagać ludziom. Finansowania zawodników praktycznie nie ma nawet dla zawodników z U23, czy Elity, którzy mogą zdobywać punkty UCI kwalifikujące nas na IO...

W naszym kraju popularność Twojej dyscypliny zawdzięczamy zwłaszcza sukcesom Mai Włoszczowskiej. Ścieżka jej kariery jest dla Ciebie wzorem?

Maja Włoszczowska jest moją bardzo dobra koleżanką. Spędzamy dużo czasu razem na zgrupowaniach i treningach. Wzorem był dla mnie św. pamięci Marek Galiński, który uczył naszawodników wszystkiego, a teraz już prawie nie ma takich osób do tego ścigających się obecnie.

Na Twoim facebooku trafiłem na bardzo fajne zdjęcie, na którym jedziesz ze swoją świeżo poślubioną żoną tandemem. Wyobrażasz sobie w ogóle jakikolwiek ważny moment Twojego życia spędzony bez roweru?

Tak, przyjdzie taki czas, gdy odwieszę rower na hak i powiem, że już wystarczy.

Rozmawiał: Piotr Kulpa 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz