Przed sezonem dołączyłeś do obecnie najlepszej polskiej ekipy CCC Sprandi Polkowice. Jak porównałbyś poziom organizacyjny i sportowy BDC MarcPol i swojej nowej drużyny?
Bardzo
się cieszę, że udało mi się dołączyć do ekipy CCC Sprandi Polkowice. Jest to ekipa z dużymi ambicjami startująca w wielu ważnych wyścigach na
świecie, co dodaje mi dodatkową motywację. Ekipa podchodzi bardzo
profesjonalnie do każdego szczegółu związanego ze ściganiem i daje mi
pole do rozwoju. Drużyna pana Darka dała mi możliwość pokazania się na
wielu wyścigach, za co serdecznie całej ekipie dziękuję.
Jaka atmosfera panuje w ekipie CCC? Starsi zawodnicy dzielą się doświadczeniem i wiedzą z młodszymi kolegami?
Atmosfera
jest w porządku. Nikt się nie wywyższa. Widać, że tworzymy drużynę, czyli jedność. Oczywiście, gdy ktoś z młodych zawodników czegoś potrzebuje, to
służą pomocą i podpowiedzą, co robimy źle lub co jest nie tak.
W zeszłym roku świetnie zaprezentowałeś się w Wyścigu Dookoła Mazowsza zajmując w końcowej klasyfikacji 2 miejsce. Nowy sezon rozpocząłeś startem w Challange Mallorca startując ramię w ramię z takimi gwiazdami jak Cancellara, Greipel i Mollema. W takim gronie podobne sukcesy, co w Polsce, są w Twoim zasięgu?
Tak,
na Wyścig Dookoła Mazowsza solidnie się szykowałem i jestem zadowolony z tego
wyścigu, jak i z końcowego wyniku. Sezon rozpocząłem w tym roku trochę wcześniej
niż zawsze i to w gronie znakomitych kolarzy. Zdobyłem nowe
doświadczenie i bardzo się z tego cieszę. Oby więcej takich wyścigów!
Eryk Latoń zostanie tak wyczekiwanym polskim sprinterem klasy światowej?
Bardzo bym chciał, lecz jeszcze dużo pracy przede mną i może coś z tego będzie...
Jak
to jest, że w Polsce mamy niewiele gór, a większość kraju to równiny, a
mimo to o znakomitego sprintera jest tak ciężko? Łatwiej wyszkolić
dobrego górala?
Trudne pytanie... Może niektórzy
kolarze nawet nie wiedzą, że maja umiejętności sprinterskie, a próbują jak
większość kolarzy w kraju jeździć po górach? Nie mam pojęcia.
Swoją
przygodę z kolarstwem rozpoczynałeś od ścigania się na torze. Co może
dać zawodnikowi doświadczenie w tej formie rywalizacji?
Myślę, że tor dał mi bardzo dużo. Miedzy innymi wiedzę i umiejętności
sprinterskie, które teraz wykorzystuje na wyścigach szosowych.
Sukcesy naszych kolarzy w światowym peletonie pokazują, że Polak też potrafi. Ich wyniki motywują do jeszcze cięższej pracy?
Wiadomo, że motywują i to bardzo! Każdy z nas chce być znany i wygrać etap na
Tour de France lub zostać mistrzem świata czy Europy, lecz jak już
mówiłem - trzeba przede wszystkim na to poczekać i sobie ciężko zapracować, bo
nic samo nie przyjdzie!
Rozmawiał: Piotr Kulpa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz