piątek, 27 marca 2015

Eryk Latoń: "Tor dał mi bardzo dużo. Między innymi wiedzę i umiejętności sprinterskie"

Przed sezonem dołączyłeś do obecnie najlepszej polskiej ekipy CCC Sprandi Polkowice. Jak porównałbyś poziom organizacyjny i sportowy BDC MarcPol i swojej nowej drużyny?

Bardzo się cieszę, że udało mi się dołączyć do ekipy CCC Sprandi Polkowice. Jest to ekipa z dużymi ambicjami startująca w wielu ważnych wyścigach na świecie, co dodaje mi dodatkową motywację. Ekipa podchodzi bardzo profesjonalnie do każdego szczegółu związanego ze ściganiem i daje mi pole do rozwoju. Drużyna pana Darka dała mi możliwość pokazania się na wielu wyścigach, za co serdecznie całej ekipie dziękuję. 



Jaka atmosfera panuje w ekipie CCC? Starsi zawodnicy dzielą się doświadczeniem i wiedzą z młodszymi kolegami?

Atmosfera jest w porządku. Nikt się nie wywyższa. Widać, że tworzymy drużynę, czyli jedność. Oczywiście, gdy ktoś z młodych zawodników czegoś potrzebuje, to służą pomocą i podpowiedzą, co robimy źle lub co jest nie tak.

W zeszłym roku świetnie zaprezentowałeś się w Wyścigu Dookoła Mazowsza zajmując w końcowej klasyfikacji 2 miejsce. Nowy sezon rozpocząłeś startem w Challange Mallorca startując ramię w ramię z takimi gwiazdami jak Cancellara, Greipel i Mollema. W takim gronie podobne sukcesy, co w Polsce, są w Twoim zasięgu?
 
Tak, na Wyścig Dookoła Mazowsza solidnie się szykowałem i jestem zadowolony z tego wyścigu, jak i z końcowego wyniku. Sezon rozpocząłem w tym roku trochę wcześniej niż zawsze i to w gronie znakomitych kolarzy. Zdobyłem nowe doświadczenie i bardzo się z tego cieszę. Oby więcej takich wyścigów!

Eryk Latoń zostanie tak wyczekiwanym polskim sprinterem klasy światowej?

Bardzo bym chciał, lecz jeszcze dużo pracy przede mną i może coś z tego będzie...
 
Jak to jest, że w Polsce mamy niewiele gór, a większość kraju to równiny, a mimo to o znakomitego sprintera jest tak ciężko? Łatwiej wyszkolić dobrego górala?

Trudne pytanie... Może niektórzy kolarze nawet nie wiedzą, że maja umiejętności sprinterskie, a próbują jak większość kolarzy w kraju jeździć po górach? Nie mam pojęcia.

Swoją przygodę z kolarstwem rozpoczynałeś od ścigania się na torze. Co może dać zawodnikowi doświadczenie w tej formie rywalizacji?

Myślę, że tor dał mi bardzo dużo. Miedzy innymi wiedzę i umiejętności sprinterskie, które teraz wykorzystuje na wyścigach szosowych.

Sukcesy naszych kolarzy w światowym peletonie pokazują, że Polak też potrafi. Ich wyniki motywują do jeszcze cięższej pracy?

Wiadomo, że motywują i to bardzo! Każdy z nas chce być znany i wygrać etap na Tour de France lub zostać mistrzem świata czy Europy, lecz jak już mówiłem - trzeba przede wszystkim na to poczekać i sobie ciężko zapracować, bo nic samo nie przyjdzie!

Rozmawiał: Piotr Kulpa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz